Witajcie !
Dzisiaj chciałam wam serdecznie polecić książkę, zatytułowaną Moje Córki Krowy, napisaną przez Kingę Dębską. Tytułowe córki opowiadają swoją historię rodzinną i życiową, przestawiając różne życiowe problemy i oskarżając się nawzajem.
Jest to świetna tragikomedia, opisana w ciekawy i interesujący sposób.
Zdjęcie powyżej przedstawia Kasię i Martę, dzielne córki, którym zawalił się cały świat.
Książka jest na tyle niesamowita, że przypomina, a raczej uświadamia nam, że warto być dobrym i trzeba się śpieszyć do tego dobra, trzeba kochać ludzi, bo bardzo szybko odchodzą.
Nie wiem na ile mogę wam zdradzić, żeby książka nie straciła swojej wartości, ale nie ważne ile zdradzę, mimo wszystko warto przeczytać. Obie z bohaterek mają kupę problemów i mimo że jedna zazdrości drugiej udanego życia, to prawda jest taka, że żadna z nich go nie ma.
W jednym momencie dzieje się coś okropnego, muszą całymi dniami przesiadywać przy łóżku szpitalnym, potem muszą biegać z sali do sali, ponieważ nagle z jednego chorego rodzica, zrobili się dwoje. I tak oto szpital moją już prawie obcykany na pamięć. Dzień w dzień przechadzają się po jego korytarzach i najgorsze jest to, że obie potrzebują swojego wsparcia, a nie potrafią go okazać.
Jeśli myślicie, że napisałam wam już o czym jest książka i nie chce wam się jej czytać, jesteście w ogromnym błędzie ! Bo to dopiero był zarys początku.. Zarys problemów.
Po przeczytaniu tej książki, myślę już tylko o tym żeby oglądnąć film, ale jakoś nie mogę się zebrać.
Jeśli ktoś z was widział albo był w kinie na premierze, koniecznie dajcie znać, czy fajny w komentarzach. Tymczasem pozostawiam was z wakacyjnym klipem :)
Dzisiaj chciałam wam serdecznie polecić książkę, zatytułowaną Moje Córki Krowy, napisaną przez Kingę Dębską. Tytułowe córki opowiadają swoją historię rodzinną i życiową, przestawiając różne życiowe problemy i oskarżając się nawzajem.
Jest to świetna tragikomedia, opisana w ciekawy i interesujący sposób.
Zdjęcie powyżej przedstawia Kasię i Martę, dzielne córki, którym zawalił się cały świat.
Książka jest na tyle niesamowita, że przypomina, a raczej uświadamia nam, że warto być dobrym i trzeba się śpieszyć do tego dobra, trzeba kochać ludzi, bo bardzo szybko odchodzą.
Nie wiem na ile mogę wam zdradzić, żeby książka nie straciła swojej wartości, ale nie ważne ile zdradzę, mimo wszystko warto przeczytać. Obie z bohaterek mają kupę problemów i mimo że jedna zazdrości drugiej udanego życia, to prawda jest taka, że żadna z nich go nie ma.
W jednym momencie dzieje się coś okropnego, muszą całymi dniami przesiadywać przy łóżku szpitalnym, potem muszą biegać z sali do sali, ponieważ nagle z jednego chorego rodzica, zrobili się dwoje. I tak oto szpital moją już prawie obcykany na pamięć. Dzień w dzień przechadzają się po jego korytarzach i najgorsze jest to, że obie potrzebują swojego wsparcia, a nie potrafią go okazać.
Jeśli myślicie, że napisałam wam już o czym jest książka i nie chce wam się jej czytać, jesteście w ogromnym błędzie ! Bo to dopiero był zarys początku.. Zarys problemów.
Po przeczytaniu tej książki, myślę już tylko o tym żeby oglądnąć film, ale jakoś nie mogę się zebrać.
Jeśli ktoś z was widział albo był w kinie na premierze, koniecznie dajcie znać, czy fajny w komentarzach. Tymczasem pozostawiam was z wakacyjnym klipem :)