Hej, dzisiejszy wpis był totalnie nieplanowany, ale znacie mnie już na tyle, że ja piszę wtedy kiedy najbardziej tego potrzebuję.
Temat jest bardzo rozchwytywany i mnóstwo młodych dziewczyn, czy chłopców (ale to chyba rzadziej) zastanawia się, czy warto zostać konsultantem/konsultantką.
Opowiem wam trochę o tym z mojej perspektywy.
Zaczęłam się w to "bawić" dłuższy czas temu i byłam bardzo zadowolona. To co robiłam podobało mi się. Czuję się jakbym pisała rachunek sumienia, może poniekąd tak właśnie jest ?
W każdym razie wielu zastanawia się, czy na takiej pracy da się zarobić.
Oczywiście że tak, jeśli tylko się chce. Ja nie chciałam. Moim celem było zamawianie dla samej siebie, a potem pozyskałam klientów i zamawiałam również dla nich.
Bądźmy zatem szczerzy, nic z tego nie miałam. Jeśli natomiast chciałabym mieć jakiekolwiek korzyści, musiałabym zapisywać nowych rekrutów do wspólnej działalności, a takich w moim otoczeniu nie było. W zasadzie cały ten biznes toczy się na zapisywaniu i zapraszaniu nowych ludzi.
Pewnie powiecie, że przecież mogłabym zamawiać dla innych, a ja miałabym z tego jakieś zniżki ?
No właśnie ! W tym problem. Jeśli zostanę, to znowu będę zamawiać dla siebie. Jeśli będę zamawiać dla siebie, będą to rzeczy, których nawet nie potrzebuję. A hajs leci !
Wiecie co ? Odnoszę wrażenie, że nawet jeśli nie udzielałabym rabatów (tak robiłam), to i tak zmarnowałabym czas i pieniądze.
Mimo to nie bierzcie do siebie moich słów, bo jednak jest mnóstwo ludzi, którzy mają z tego korzyści i to ogromne i są zadowoleni, mają wysokie stanowiska, dużo klientów i nieco większe rabaty, ale to jednak nie dla mnie. Jest mi ogromnie przykro, że musiałam podjąć tą decyzję, ale niestety wolę wydawać pieniądze na naprawdę przydatne rzeczy, chociażby na głupią pamiątkę z wakacji. I proszę nie pisać komentarzy w stylu: "Hej tusz do rzęs, czy pomadka są przecież przydatne", bo jeśli będę chciała to skorzystam z usługi innej konsultantki. Mam po prostu dość stosu katalogów w mojej szafce i ciągłych komentarzy "ale ty mnie naciągasz", bo starałam się być naprawdę taką konsultantką, która wyhaczała najlepsze oferty dla klientów i jeszcze dawała coś od siebie.
Definitywnie to jest zbyt drogi interes dla mnie. Już nie popełnię takiego błędu, ale przynajmniej mam tę satysfakcję, że nauczyłam się na własnym będzie, nie cudzym.
To koniec.
Temat jest bardzo rozchwytywany i mnóstwo młodych dziewczyn, czy chłopców (ale to chyba rzadziej) zastanawia się, czy warto zostać konsultantem/konsultantką.
Opowiem wam trochę o tym z mojej perspektywy.
Zaczęłam się w to "bawić" dłuższy czas temu i byłam bardzo zadowolona. To co robiłam podobało mi się. Czuję się jakbym pisała rachunek sumienia, może poniekąd tak właśnie jest ?
W każdym razie wielu zastanawia się, czy na takiej pracy da się zarobić.
Oczywiście że tak, jeśli tylko się chce. Ja nie chciałam. Moim celem było zamawianie dla samej siebie, a potem pozyskałam klientów i zamawiałam również dla nich.
Bądźmy zatem szczerzy, nic z tego nie miałam. Jeśli natomiast chciałabym mieć jakiekolwiek korzyści, musiałabym zapisywać nowych rekrutów do wspólnej działalności, a takich w moim otoczeniu nie było. W zasadzie cały ten biznes toczy się na zapisywaniu i zapraszaniu nowych ludzi.
Pewnie powiecie, że przecież mogłabym zamawiać dla innych, a ja miałabym z tego jakieś zniżki ?
No właśnie ! W tym problem. Jeśli zostanę, to znowu będę zamawiać dla siebie. Jeśli będę zamawiać dla siebie, będą to rzeczy, których nawet nie potrzebuję. A hajs leci !
Wiecie co ? Odnoszę wrażenie, że nawet jeśli nie udzielałabym rabatów (tak robiłam), to i tak zmarnowałabym czas i pieniądze.
Mimo to nie bierzcie do siebie moich słów, bo jednak jest mnóstwo ludzi, którzy mają z tego korzyści i to ogromne i są zadowoleni, mają wysokie stanowiska, dużo klientów i nieco większe rabaty, ale to jednak nie dla mnie. Jest mi ogromnie przykro, że musiałam podjąć tą decyzję, ale niestety wolę wydawać pieniądze na naprawdę przydatne rzeczy, chociażby na głupią pamiątkę z wakacji. I proszę nie pisać komentarzy w stylu: "Hej tusz do rzęs, czy pomadka są przecież przydatne", bo jeśli będę chciała to skorzystam z usługi innej konsultantki. Mam po prostu dość stosu katalogów w mojej szafce i ciągłych komentarzy "ale ty mnie naciągasz", bo starałam się być naprawdę taką konsultantką, która wyhaczała najlepsze oferty dla klientów i jeszcze dawała coś od siebie.
Definitywnie to jest zbyt drogi interes dla mnie. Już nie popełnię takiego błędu, ale przynajmniej mam tę satysfakcję, że nauczyłam się na własnym będzie, nie cudzym.
To koniec.