Dzisiaj jest dzień zgrozy i czegoś tam, co ludzie w dzisiejszych czasach zamienili na przebieranki, malowanki, straszenie, straszne pieczenie i zbieraniu cuksów po domach.
Oczywiście nie w Polsce. W Polsce robimy podobne rzeczy, ale w innym czasie świąt. Przebieramy się i chodzimy po domach, zbierając nie cukierki, a pieniądze. Są to Święta Bożego Narodzenia.
Moje ulubione.
Wracając do Halloween. Każdy ksiądz powie, że to jest złe święto i ludzie, którzy w nim uczestniczą czczą szatana. Bierze się to z dawnych obyczajów.
Ale w dzisiejszych czasach ludzie biorą to po prostu jako zabawę.
Dla mnie osobiście, jest to pewnego rodzaju pretekst do zabawy. Pamiętam, że jako mała dziewczynka zawsze chciałam pojechać do Stanów w tym czasie. Ta dziewczynka nadal we mnie jest. Chciałabym zobaczyć tych ludzi, dzieci, które dekorują domy za dnia, przygotowują cukierki, przebierają się, robią sobie nawzajem psikusy... Hah na drugi dzień ten co miał najlepsze słodycze wymienia dzwonek :P
Moją tradycją jest pieczenie. Malowanie twarzy mam w zwyczaju, podczas innego święta.
Rok temu upiekłam "Paluchy Wiedźmy" (dość popularne w świecie strasznego pieczenia) i postanowiłam, że co roku będę coś piekła.
Szczerze ? Jest dużo więcej roboty z samą robotą, przygotowaniem, udekorowaniem, ale potem jestem mega zmęczona (no i miałam z tego frajdę) i wspominam ten dzień cały rok, aż zjawia się kolejny raz. Dla mnie samo słowo Halloween, kojarzy się z czymś wesołym, chyba przeważnie z tymi ganiającymi dzieciakami z werandy na werandę.
To jest taki dzień zabawy przed dniem modlitwy, kiedy to idę na cmentarz, aby modlić się za zmarłych. Dzień szalony i dzień poważny.
Oczywiście to jest moje prywatne zdanie na ten temat, ale zdaję sobie sprawę iż większość społeczeństwa jest temu przeciwna. Pewnie dlatego, że myślą w ten zły sposób, w sensie o tym, że to jest złe i tak dalej.
Dzisiaj, jak zresztą postanowiłam sobie rok temu tego samego dnia, upiekłam "Oczy Umarlaka".
Zmęczona jestem straszliwie i przeraźliwie, ale było warto. Jestem szczęśliwa. Szkoda tylko, że wyszło tak mało, bo naprawdę są megaprzerażającostraszliwie pyszne !
Smakują jak moje ulubione czekoladki z Anglii. :D
Jeśli będziecie chcieli przepis, to z chęcią podam, tymczasem piszcie jak wam się podobało i odwiedzajcie moją stronę na fejsbuku !
A ja udostępniam jeden z lubianych przeze mnie zespołów ! Przed państwem Halloween :D
Oczywiście nie w Polsce. W Polsce robimy podobne rzeczy, ale w innym czasie świąt. Przebieramy się i chodzimy po domach, zbierając nie cukierki, a pieniądze. Są to Święta Bożego Narodzenia.
Moje ulubione.
Wracając do Halloween. Każdy ksiądz powie, że to jest złe święto i ludzie, którzy w nim uczestniczą czczą szatana. Bierze się to z dawnych obyczajów.
Ale w dzisiejszych czasach ludzie biorą to po prostu jako zabawę.
Dla mnie osobiście, jest to pewnego rodzaju pretekst do zabawy. Pamiętam, że jako mała dziewczynka zawsze chciałam pojechać do Stanów w tym czasie. Ta dziewczynka nadal we mnie jest. Chciałabym zobaczyć tych ludzi, dzieci, które dekorują domy za dnia, przygotowują cukierki, przebierają się, robią sobie nawzajem psikusy... Hah na drugi dzień ten co miał najlepsze słodycze wymienia dzwonek :P
Moją tradycją jest pieczenie. Malowanie twarzy mam w zwyczaju, podczas innego święta.
Rok temu upiekłam "Paluchy Wiedźmy" (dość popularne w świecie strasznego pieczenia) i postanowiłam, że co roku będę coś piekła.
Szczerze ? Jest dużo więcej roboty z samą robotą, przygotowaniem, udekorowaniem, ale potem jestem mega zmęczona (no i miałam z tego frajdę) i wspominam ten dzień cały rok, aż zjawia się kolejny raz. Dla mnie samo słowo Halloween, kojarzy się z czymś wesołym, chyba przeważnie z tymi ganiającymi dzieciakami z werandy na werandę.
To jest taki dzień zabawy przed dniem modlitwy, kiedy to idę na cmentarz, aby modlić się za zmarłych. Dzień szalony i dzień poważny.
Oczywiście to jest moje prywatne zdanie na ten temat, ale zdaję sobie sprawę iż większość społeczeństwa jest temu przeciwna. Pewnie dlatego, że myślą w ten zły sposób, w sensie o tym, że to jest złe i tak dalej.
Dzisiaj, jak zresztą postanowiłam sobie rok temu tego samego dnia, upiekłam "Oczy Umarlaka".
Zmęczona jestem straszliwie i przeraźliwie, ale było warto. Jestem szczęśliwa. Szkoda tylko, że wyszło tak mało, bo naprawdę są megaprzerażającostraszliwie pyszne !
Smakują jak moje ulubione czekoladki z Anglii. :D
Jeśli będziecie chcieli przepis, to z chęcią podam, tymczasem piszcie jak wam się podobało i odwiedzajcie moją stronę na fejsbuku !
A ja udostępniam jeden z lubianych przeze mnie zespołów ! Przed państwem Halloween :D