środa, 11 listopada 2015

Z przepisów Ewy Wachowicz :D !

Dzisiejszy wpis bardzo gorąco polecam mojej babci, która uwielbia Ewę Wachowicz i często korzysta z jej przepisów i porad.
Wybrałam przepis dość słodki, ponieważ staram się nie jest słodyczy, bo jak większość dziewczyn/kobiet pragnę schudnąć !
Z tego też względu wybrałam coś na co mam ochotę, a jeśli ja nie zjem może ktoś inny skorzysta ?
Jeśli ktoś z was, to napiszcie czy dobre :P

Składniki
  • ½ kostki - masła lub margaryny
  • ½ szklanki - wody
  • ½ szklani - cukru
  • 2 szklanki - mąki
  • 2 - jajka
  • 1 - cukier waniliowy
  • łyżeczki - proszku do pieczenia
  • Do dekoracji
  • cukier puder
  • Masa budyniowa
  • 1 l - mleka
  • 2 - budyń śmietankowy
  • 1 - budyń waniliowy
  • 80 g - cukru
  • Masa kokosowa
  • 2 - jajka
  • ½ szklanki - cukru
  • 200 g - wiórek kokosowych
  • ½ kostki - masła
  • szczypta soli
Opis przygotowania
Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia, dodać zimne masło (lub margarynę), wyrobić nożem. Dolać zimną wodę, dodać cukier i jajka. Wyrobić rękami, w razie potrzeby podsypać mąką.

Ciasto rozwałkować, nawinąć na wałek i włożyć do formy o wymiarach 40x24 cm. Foremkę wyłożyć wcześniej papierem do pieczenia - tak, by z niej wystawał (upieczoną kremówkę będzie łatwiej wyjąć). Miejsca, których nie zakrył, wysmarować masłem (można też natłuścić cały papier).
Budyń połączyć z cukrem, zalać niewielką ilością zimnego mleka, dokładnie wymieszać. Resztę zagotować, cały czas mieszając wlać mleko z cukrem i budyniem. Mieszać, aż zgęstnieje. Masę budyniową wylać na ciasto, wygładzić.
Przygotować masę kokosową. Oddzielić białka od żółtek. Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę, pod koniec stopniowo dodać cukier i ubijać, aż się rozpuści. Dodać żółtka, kokos i roztopione ostudzone masło. Dobrze wymieszać.
Nałożyć na masę budyniową, wygładzić. Piec 1 godzinę na dolnej półce piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.











Pozdrawiam i dedykuję :


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wyraź swoje zdanie, nikogo nie obrażając :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Rok mnie tu nie było

Wiele razy myślałam o tym, żeby tego bloga już usunąć. Ale wiecie co? To taki pamiętnik. Lubię czasem tutaj wrócić i poczytać swoje słowa....