Ciocia Gosia pracuje za granicą, mianowicie we Włoszech i jest opiekunką starszych ludzi.
Ja osobiście nie potrafiłabym tak pracować. Na co dzień musi funkcjonować za dwie osoby. Jest taką zaawansowaną pomocą domową, co oznacza, że nie dość, że gotuję, sprząta, robi zakupy, gada cały czas w nie swoim języku, to jeszcze kąpie dziadka/babcie, przewija, karmi, podciera tyłek, obcina paznokcie i inne rzeczy, o których ja nawet wolę nie myśleć.
Osoby, które mają taką pracę, są POWOŁANE. "Normalna" osoba by długo nie pociągnęła, a ciocia w tym "zawodzie" zn. powołaniu pracuje już od DŁUUUGICH lat.
Jak Karolinka była małą dziewczynką, to ona zaczynała.
Ostatnim razem, kiedy widziałyśmy się to chyba na wakacjach. Od tego czasu cały czas pracowała. Dzisiaj zadzwoniła Karolina i powiedziała, że musimy porozmawiać - że ma coś dla mnie.
Wtedy pomyślałam : "Pewnie już paczka z Avonu przyszła, ale tak szybko?"
Weszłam, rozebrałam się, przywitałam się z niuniem, a ona mówi: "Zmieniłam nasz rysunek na ścianie w łazience mamy, nie złość się tylko idź popatrz", pogodzona z losem, że zmieniła NASZE dzieło, idę do tej łazienki. Jeszcze nie zdążyłam otworzyć drzwi, a tam wyskakuje ciocia Gosia : "Łaaaaaa!!!!" - nie wystraszyłam się, ale byłam w tak pozytywnym szoku, że mało się nie popłakałam ze szczęścia. Zapomniałam jeszcze zapytać, na jak długo wróciła, ale to już jutro.
Tak więc dzisiejszy dzień oceniam bardzo pozytywnie.
"Bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień. Będziesz stąpał po wężach i żmijach, a lwa i smoka będziesz mógł podeptać" (Ps 91, 11-12).
Tysiące osób zajmuje się starszymi ludźmi, Twoja ciotka nie robi nic niezwykłego...
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimku!
UsuńNaucz się czutać, ponieważ napisalam ze taka prace wykonuja powolani. Byle kto nie jest w stanie tak pracowac. A te tysiace ludzi sa wlasnie aniolami, ze wzgledu na prace jaka wykonują. Chcialam tez przekazac ze te tysiace to za malo. Znacznie za malo.
Pozdrawiam
Zbuntowana :-*
Może Anioł to kwestia nie tylko pracy... Zajmować się a opiekować to też kwestia charakteru i podejścia.Jedni dbają,inni głodzą. A niespodziankę widzę przed oczami,bo wyobrażam sobie sytuację :) I dziewczyny,za dużo przepisów,za mało o sobie! :) Sorki,staram się komentować obiektywnie,nie przez pryzmat znajomości ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za słuszne uwagi :-D
Usuńtysiące osób zajmuję się starszymi ludźmi, i oni właśnie są powołani ;*
OdpowiedzUsuńWidzę, że muszę pisać dużo prostszym językiem -,-
OdpowiedzUsuń