środa, 23 grudnia 2015

Święta, święta iii....

ŚwIęTa !!!

:D :D :D :D

Uwielbiam ten czas. Jakoś najlepiej go odczuwam..
Wczoraj uświadomiłam sobie, że to są jedyne urodziny, przy których nie starzejemy się, długo się do nich przygotowujemy i kiedy w końcu nadejdą najdłużej świętujemy.
To takie wesołe ! Bo kiedy już są - jesteśmy wykończeni przygotowaniami, a jednak potrafimy dać szczery uśmiech, gdy ktoś odpakuje nasz prezent i także się uśmiechnie.
Oczywiście kiedy byłam mała czekałam tylko na prezenty, ale przecież to jest tylko "coś" przyjemnego co zaślepia nam oczy i ukrywa to co najważniejsze.

A choinkę macie ?

Nie wyobrażam sobie świąt bez choinki. W moim domu jest 5 choinek ^^







Piękne ? Pierwszą dekorowałam sama. ! :D Kolejne mamcia :*


A pierniczki są ?
Cóż za święta bez pierników !?




Bo według mnie nie ważne czy jest śnieg czy nie, przygotowania są takie same..
Kiedy byłam mała (znowu się powtarzam), czekałam tylko na śnieg.
Ale jest grudzień. Jest tak samo zimno i bez śniegu.
Może nie będzie tak źle.
Śnieg lubię tylko nocą, gdy jest ciemno. Wygląda pięknie. Cichutkie, białe, malutkie, świecące płateczki, spadają ci na głowę :D Rozmarzyłam się...

Dobra, wracam do pracy !


Jeszcze tylko życzenia :

Renifer Rudolf grzeje kopyta, Mikołaj w pośpiechu prezenty chwyta. Wszystkie smutki wnet pójdą w kąt - serdecznie życzę wesołych świąt.





 

piątek, 18 grudnia 2015

MoJe ŚwIaDeCtWo !

Pamiętam, że zawsze na rekolekcjach oazowych, siadaliśmy wszyscy w wielkim kole i podawaliśmy sobie Pismo Święte. Kiedy ktoś chciał wyznać swoje świadectwo, mówił: "Alleluja !" i zaczynał, natomiast jeśli nie czuł potrzeby, albo zwyczajnie zabrakło mu odwagi, mówił: "Chwała Panu" i przekazywał księgę dalej.
Dzisiaj chciałam powiedzieć "Alleluja !".

Dwa miesiące temu tj. październik tego roku (2015) przeżyłam coś niesamowitego.
Pewnego dnia, chodząc po mieście pomyślałam, że zadzwonię do kuzynki, ale potem stwierdziłam że jednak nie. Mimo to coś okropnie mnie ciekawiło co u niej i zadzwoniłam. Odebrała telefon i powiedziała: "Halo ?", ale ja usłyszałam duszący szloch.
Zapytałam "co się stało ?", gdy nagle w odpowiedzi usłyszałam krzyki, że pojechała do lasu i kiedy schyliła się po pierwszego grzyba - zgubiła kluczyki od samochodu.
Zaczęła mi płakać do słuchawki, a ja stałam na środku chodnika jak wryta i nie miałam pojęcia co dalej. W końcu powiedziałam:
"Słuchaj. Na początek się uspokój i przejdź jeszcze raz tą samą trasą, ale tym razem na kolanach. I módl się. Tak szczerze. Ja idę do domu, ale też będę się modlić. Pamiętaj - św. Antoni !"
Rozłączyła się, a ja szłam i modliłam się:
"Św. Antoni błagam Cię pomóż jej znaleźć te cholerne klucze ! ... Noż, na ciula ona tam pojechała !"
Kiedy tak szłąm, miałam wrażenie, że moja głowa zaraz eksploduje od intensywnego myślenia.
Moje myśli wyglądały mniej więcej tak:
"Hmm.. Tak na spokojnie. Klucze są metalowe. A co przyciąga metal ? Magnez ! Ale skąd magnez w lesie ?! O ! Już wiem ! Wykrywacz metalu ! Pfff... Ale jestem głupia... W lesie ?!!"
Weszłam do domu i pierwsze co zrobiłam - Internet.
Hasła jakie wpisywałam brzmiały: "Jak znaleźć zgubioną rzecz w lesie ?", "Co zrobić gdy zgubimy coś w lesie ?" i inne tego typu, ale nic nie znalazłam. W końcu wpisałam: "Modlitwa do św. Antoniego". Wyskoczyła długa modlitwa na całą stronę. Przyznam szczerze, że jak zobaczyłam jaka długa to mi się odechciało. Ale miałam wybór ? Zaczęłam znów się modlić, po czym zasiadłam do lekcji. Niestety myślami nadal byłam w lesie. Co 5 minut sprawdzałam telefon, czy przypadkiem kuzynka nie dzwoni. Po półtorej godziny zadzwoniła. Nasza rozmowa wyglądała tak:
- "I co ?"
- "Są ! Znalazły się ! Nie uwierzysz ! Zaraz po twoim telefonie, ulicą szedł miły pan z wykrywaczem metalu !".
- "Co ?"
- "No pan z wykrywaczem metalu".
Łzy napłynęły mi do oczu, serce podskoczyło do gardła, ale jedno było pewne. Modlitwa została wysłuchana, a miły pan to Anioł Stróż.


Nawet nie macie pojęcia jak długo zbierałam się z tym, czy napisać o tym, czy nie.
Po prostu to jest historia, w którą nie każdy uwierzy. Mnóstwo katolików mnie wyśmiało, a co dopiero tacy ateiści. Postanowiłam jednak, że ten kto uwierzy, zachowa dla siebie, a nóż komuś akurat w czymś pomogę. Jeśli z kolei chodzi o słowa mojej modlitwy...?
Napisałam tak jak było naprawdę. Nie użyłam "brzydkiego" słownictwa typu "jap*** po co tam pojechała", więc myślę że z tym nie ma problemu. Z kolei daje też do myślenia, bo skoro Stróż jednak zdecydował się pomóc, mimo takiej reakcji..?

No nic.. Zostawiam was z tą historią sam na sam z dźwiękami świątecznej nuty.

Pozdrawiam,
Zbuntowana Pozytywnie :3



 

czwartek, 17 grudnia 2015

245-te urodziny !

Chcielibyście dożyć aż tyle ?
245 lat ?

Chyba jeszcze nikt tyle nie dożył, natomiast każdy muzyk albo chociaż pasjonat muzyki, powinien wiedzieć jaki jest dziś dzień. Po przeczytaniu tego zdania większość już się domyśla o co chodzi, ponieważ dzisiejsze google coś już wspomina, ale według mnie każdy sam z siebie powinien to wiedzieć. Chociażby z tego względu, że każdy słucha jakiejś tam muzyki i każdy ją uwielbia.
Jest ktoś kto nie lubi ? No ja się z takim nie spotkałam...jeszcze.



Tak wiem.. Mało ludzi docenia muzykę klasyczną. Szczerze mówiąc jeszcze nie przesłuchałam całego utworu od A do Z, natomiast bardzo lubię taką muzykę. Przypomina mi black symfonię, której słucham na co dzień. Ubóstwiam !


Aby nie nudzić za bardzo tematem o wybitnym muzyku, nie będę pisać kim był i tak dalej, bo takie informacje znajdziecie na Wikipedii, ale za to polecę wam książkę !
Czasami wspominałam o niej. Ostrzegam tylko, że jest to książka dla kogoś kto interesuję się muzyką na tyle, że potrafi rozróżniać nuty i określenia znaków, które znajdują się czasami na pięciolinii.
Chociaż każdy powinien ją przeczytać. "Kiki van Beethoven" - pokazuje co takiego pięknego jest w muzyce i opowiada różne historie.
Przytoczę wam kilka moich ulubionych cytatów ! :D

  • "Kultura nie przeszkadza barbarzyństwu, tak jak perfumy mogą ukryć smród..."
  • "To właśnie jest odwaga. Piekielny upór, zawzięte posuwanie się naprzód w ciemności, nadzieja, że na końcu jest światło."
  • "Słuchacze Mozarta nie pracują ciężko, tylko uczestniczą w epifanii wdzięku."
  • "Nic nie dotyka nas głębiej ani szybciej niż muzyka."
  • "Bach - to muzyka którą pisze Bóg.
    Mozart - to muzyka, której Bóg słucha.
    Beethoven - to muzyka, która przekonuje Boga, żeby stwierdziwszy, że teraz człowiek zajmuje Jego miejsce, zejść ze sceny."
  • "Muzyka, nawet ponura, daje mi wciąż okazję do radości, ponieważ napełnia mnie, wypełnia, wzbudza we mnie zapał."
  • "Bohaterstwo nie polega na zemście, ale na zdobywaniu siły, aby żyć, godzina po godzinie, dzień po dniu." Kto to jest bohater? Ten, kto się nie poddaje, nie unika odpowiedzialności, pokonuje przeszkody, aby iść naprzód. Jego psychicznym orężem są odwaga, wytrwałość, optymizm."
Oraz mój ulubiony, który przytoczyłam w poście o muzyce Behemotha pt. "Sztuka słuchania muzyki":

"Głos człowieka - oto czego brakowało w orkiestrze Beethovena. Dowód? Melodia jest najpierw wyeksponowana przez wiolonczele, jak czysta muzyka, a baryton jedynie ją powtórzył. A więc melodia jest ważniejsza niż słowa, które pozostają jedynie piana tej fali".


Cofam to co powiedziałam, jednak każdy powinien przeczytać tę książkę chociażby po to, aby nie gadać głupstw na różne tematy. Jakie głupstwa mam na myśli ? Np. Ktoś kto nigdy nie odważył zrobić sobie tatuaż albo kolczyk w chrząstce, usłyszał coś od kogoś i powtarza brednie.
Może kiedyś to opiszę.








 

wtorek, 15 grudnia 2015

Nietypowy dzień

Zgadnijcie jaki mamy dziś dzień ...

15.12.15 r.

Takie śmiechowe cyfry ! A co oznaczają ?





Co prawda na plakacie widnieje napis: "Niedziela", ale wydaje mi się że to nie ma nic do rzeczy, a nawet jeśli ma to to się wytnie :P


Skoro dzisiejszy wpis nawiązuję do kina, napiszę jakie filmy wam polecam albo chociaż, które sama bym chciała zobaczyć (oczywiście z nowości) :

  • "Terminator"
  • "Avengers"
  • "Kraina Jutra"
  • "Ziarno prawdy"
  • " Gwiezdne wojny: przebudzenie mocy"
  • "Igrzyska Śmierci"
Na ten moment powinno wystarczyć. Na pewno muszę oglądnąć film "Olimp" i wszystkie związane ze starożytnością, grecką mitologią, bogami i herosami. Oczywiście nie mogę się też doczekać aż ukażą się kolejne części Percy'ego Jacksona.

Jako ciekawostkę napiszę wam jeszcze kiedy powstał pierwszy film i w jaki sposób.

Historia filmu, czyli dziedziny sztuki uwiecznionej w postaci taśmy filmowej, sięga roku 1895, kiedy odbył się pierwszy publiczny pokaz kinowy przy użyciu kinematografu.
Powstanie filmu wiązało się z odkryciem niedoskonałości ludzkiego wzroku i jego opóźnień w przetwarzaniu obrazu. W związku z tym powstały urządzenia „oszukujące” wzrok, które ciąg szybko zmieniających się nieruchomych obrazków przeobrażały w ruchomy obraz. Najwcześniejsze z nich to camera obscura; w XVIII i XIX wieku powstały również takie urządzenia, jak zoetrop, praksinoskop i fenakistiskop. W 1877 roku Hannibal Goodwin opracował taśmę celuloidową, co znacząco przyspieszyło rozwój techniki filmowej. Pierwsze, prymitywne filmy powstały orientacyjnie w 1887 i 1888, a ich autorem był francuski wynalazca Louis Le Prince; do innych pionierów sztuki filmowej należeli Max Skladanowsky oraz William Friese-Greene. Pod koniec XIX wieku powstało wiele eksperymentalnych urządzeń do wyświetlania filmów (między innymi kinetoskop autorstwa Thomasa Alvy Edisona).



I tak oto ten nietypowy dzień proponuję zakończyć piosenką :)
Pozdrawiam !



 

sobota, 5 grudnia 2015

W obronie prawdziwej muzyki !

Siemka !

Wczorajszy dzień był super !
Miałam tę przyjemność pojechać z ciocią na zakupy. Odwoził nas wujek i powiedział, że chciałby od Mikołaja dostać płytę gościa, który nazywa się Kortez.
Kiedy tylko dostał płytę do ręki, wracając włączył w odtwarzaczu, przy czym ciocia krzyknęła: "Matko Boska, to ja tyle pieniędzy dałam za takie coś ?!" Jeszcze nie usłyszała ani połowy jednej piosenki i już była zgorszona... Troszeczkę mnie to dotknęło, ale tylko z tego względu, że żeby coś poznać trzeba się w to wsłuchać. Z drugiej strony dokładnie ją rozumiem, bo mnóstwo ludzi nie potrafi słuchać wolnej i spokojnej muzyki, ale takiej która jest prawdziwa.
W tym wpisie nie chodzi mi o to, aby mówić że ludzie są tacy a nie tacy i aby "karcić" swoją ciocię, ale żeby pokazać wam, drodzy czytelnicy, że mnóstwo ludzi nie zwraca uwagi na to czego słucha.
Wiele razy na tym blogu pisałam o muzyce i o tym jak ja ją spostrzegam, ale to co mnie najbardziej dotyka, to ludzie którzy mówią że coś jest beznadziejne nie znając tego.

Przykład?

Szkoła.. Jakiś znajomy mówi:
- "Sabaton jest głupi"
- "Skąd wiesz ? Słuchałeś ?"
- "Nie, ale przecież to metal i w ogóle wiesz.. ciemna strona mocy i tak dalej.."

Ludzie nie mają nawet pojęcia co mówią. Sabaton. Szwedzi, którzy piszą o polskiej historii, znają więcej niż my Polacy.



Wracając... Kortez. Muzyk, którego jeszcze nie zdążyłam dokładnie poznać od strony twórczości, ale na tę chwilę wiem, że chyba sama zafunduję sobie taką samą płytę :D

Piosenki z najnowszej płyty ujęły mnie w całości. Myślę że to nie jest to samo, co Nightwish, bo nic z nim się równać nie może (dla mnie), ale nie.. gość jest świetny. Głównie chodzi o jego aksamitny głoś i tło, które tworzy piękna melancholijna muzyka, składająca się z różnorodnych dźwięków, pochodzących z prawdziwych instrumentów. Najważniejsza prawda, to grać naprawdę. Nie z maszyny czy z kompa.


 

środa, 2 grudnia 2015

Odchudzam się, ale bym zjadła !

Siemano, dzisiaj mamy drugi grudnia, tj. urodziny mojej kuzynki, którą może jeszcze ktoś z was pamięta, bo razem ze mną zapoczątkowała historię tego bloga.
Pamiętam jak napisała raz wpis specjalnie dla mnie, więc zanim zacznę pisać na dzisiejszy temat, dodam coś od siebie.







Wracając !
Jak wspomniałam w tytule - odchudzam się !
W związku z tym zamiast jeść, lubię oglądać i czytać różne przepisy, przeważnie te słodkie.
Mam coś dla was, o ile oczywiście lubicie snicersy ^^

składniki suche:

 4 batoniki snickers (50g każdy)
2 i ½ szklanki mąki pszennej
½ szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

składniki mokre:
100g masła
½ szklanki mleka
2 jajka
1 łyżka aromatu śmietankowego
½ łyżeczki ekstraktu waniliowego

1. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Formę na muffiny wykładamy papilotkami (jeśli używamy foremek silikonowych nie musimy wykładać ich papilotkami).

 2. Trzy snickersy kroimy w kostkę o boku wielkości 0,5cm. Najpierw batonik kładziemy na boku i przekrajamy wzdłuż na dwie części. Tak powstałe płaty batonika kroimy w równą kostkę. Czwartego snickersa kroimy w cieniutkie plastry (powinno ich wyjść około 12-14). Polecam użyć do tego celu cienkiego i bardzo ostrego noża, w innym wypadku zmiażdżymy i zniekształcimy batoniki przy krojeniu.

 3. Do miski wsypujemy mąkę, cukier, sól i proszek do pieczenia. Dokładamy posiekane w kostkę batoniki i wszystko razem mieszamy.

 4. Masło roztapiamy w rondelku, po czym studzimy. Wraz z mlekiem wlewamy do drugiej miski. Wbijamy jajko, dodajemy ekstrakt waniliowy, aromat śmietankowy, a następnie mieszamy dokładnie trzepaczką lub łyżką do połączenia składników.

 5. Zawartość obu misek łączymy. Nie mieszamy zbyt długo – należy delikatnie przemieszać masę łyżką tak, aby składniki sypkie były oblepione mokrymi. Nie przejmujemy się grudkami. Muffiny będą puszyste i lekkie, jeśli nie będziemy męczyć ich zbyt długo mieszaniem, czy miksowaniem.

 6. Ciasto wykładamy łyżką do ¾ wysokości papilotek. Następnie na wierzch każdej muffiny układamy po 1-2 plasterkach batonika i lekko wciskamy w ciasto.

 7. Tak przygotowane muffiny wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez 20 minut. Powinny pięknie urosnąć, zarumienić się, a patyczek wbity w ich środek powinien wyjść suchy. Uważajmy, aby niepotrzebnie nie przesuszać muffin w piekarniku. 20 minut to dla nich czas optymalny, po tym czasie są upieczone, ale wilgotne i puszyste, czyli idealne.



A oto efekt waszych wypocin w kuchni !







Na  koniec standardowo ...

 

czwartek, 26 listopada 2015

Ubierz się ciepło !

Drodzy państwo, panie i panowie, dzieci i zwierzęta. !
Oto ona... Nadszedł czas zgrozy i lodu.
My - ludzie, musimy się dobrze uzbroić i przygotować...do walki z nią...
Nadchodzi Nieustraszona, Znienawidzona przez młodzież, a tak długo wyczekiwana przez dzieci !

ZIMA


Może trochę przesadzam, bo będąc dzieckiem siedziałam w oknie całe lato, pytając kiedy przyjdzie zima... Ale coś się zmieniło.. Może jeszcze kiedyś ktoś zacznie wielką bitwę na śnieżki, to zmienię zdanie :P Pamiętam jakby to było wczoraj, kiedy budowałam z przyjaciółką igloo do późna w nocy :D To była zabawa ! A teraz ? Teraz nie wypada, chyba że z gromadką dzieci spod bloku...

Dobra, ale nie o tym chciałam pisać.. Skoro nadchodzi Mroźna, trzeba się dobrze przygotować !


Zimowa lista przetrwania:

  • Ciepła czapka i rękawiczki.
  • Wygodne, ciepłe i pasujące do wszystkiego buty, którymi oczywiście są super-sportowe adidasy, kozaki, albo glany.
  • Duży, kolorowy koc.
  • Ulubiony kubek z gorącym napojem.
  • Dobra, gruba książka.
  • "Papcie", "bambosze", frotowe skarpety.
  • Słuchawki w uszach z dobrą muzyką.
  • Mandarynki.
  • Grube bluzy.
  • Futra.
  • Hmmm... Na pewno nie może zabraknąć blogowania i komentowania, a już tym bardziej laptopa na kolanach z otwartą stroną Zbuntowanych Pozytywnie :3
  • Spotkania towarzyskie.
  • Gry planszowe.
  • Gry w karty.
  • Czas wolny spędzony z najbliższą rodziną.
Oto moje prywatne porady jak przetrwać zimę.. Oczywiście nie wiem jak wy, ale ja już się nie mogę doczekać Świąt Bożego Narodzenia. Chyba najmocniej przeżywam te święta (moje ulubione) !
A tak a pro po .. Jeśli macie fajne pomysły, strony internetowe z pomysłami na prezenty - dawać znać ! :D :D Nawet jeśli nie wykorzystam, zawsze się przyda !

Tymczasem zostawiam wam piosenkę,
a wy łapki w górę tutaj.
Nie zapominajcie komentować !


 

wtorek, 17 listopada 2015

Prawdziwym człowiekiem jest ten, kto nie utracił dziecięcego serca !

Pamiętacie jak kiedyś pisałam post o dzieciach ?
Ja pamiętam ! :]

Co prawda było to dawno, ale wspomniałam, że bardzo lubię dzieci, a one mnie.
Jeśli mam być szczera, to nie mam zielonego pojęcia, dlaczego tak mocno przyciągam te dzieci do siebie. Kurczę ! Nie potrafię tego wyjaśnić...
Taka sytuacja.. Siedzę sobie i nic nie robię, a obce dziecko od razu kiedy mnie widzi, zaczyna rechotać, rozwiązywać swój język i ... WŁAŚNIE !
Najważniejsze ! I zaczyna RYSOWAĆ !
Uwielbiam kiedy małe dzieci rysują. Dla nich nie liczy się czy słońce tak naprawdę jest żółte, i czy trawa ma kolor zielony. Rysują tak jak im się podoba. Jak im podpowiadają kredki :P

Wiecie za co cenię swój dar ?
Za pamiątki !
Moimi pamiątkami są rysunki, które dostaję prawie dzień w dzień od dzieci.
Ktoś powie.. A ile ty masz tych dzieci ?!
A to przyjdzie do mnie moja ulubiona, mała sąsiadka albo ja pojadę do kuzyna albo nawet dostanę obrazek od koleżanki mamy albo wiele innych. Z kolei sąsiadka, o której wspomniałam robi te rysunki systematycznie :D
Wczoraj dostałam Olafa z Krainy Lodu - tego słynnego, który powiedział, że czasem warto się dla kogoś roztopić.
Dostałam też obrazek od małego Antosia, Franka, Emilii, Dawida i innych ...

Pokażę wam kilka obrazków !


Zbiór obrazków od różnych dzieci

Tutaj od Zuzi, a ten śmieszny ludek jest mój i mojego kuzyna Frania :D



Systematyczne od sąsiadki



Dostałam także Sowę ! To chyba moje ulubione.. Nazwałam ją Zuzia..






 
 


Widzicie te tulipany ? Piękne c'nie? - Emilia

Tutaj widzicie Olafa, serce i moje portrety...


 
 
 
Teraz HIT ! Dostałam kilka dni temu serce od Antosia, na którym oryginalnie, po polskiemu, z dziecięcym sercem napisał: "Prose Ola".
 
 






Na koniec zdjęcie dla was z Mieszkiem, który na ten moment najbardziej lubi szaleć z ciocią !









 

niedziela, 15 listopada 2015

Ona łopocze nad naszymi głowami !

TERRA POLSKA...
Białoczerw - ona łopocze nad naszymi głowami...
W MARSZU - nie ma czasu na pytania!
W TŁUMIE - nie ma miejsca na różnice!
W BOGU - cała nasza jest nadzieja...
Że wybaczy... że zrozumie...

TERAZ POLSKA!
Białoczerw - ona liga polskich fantastycznych!
W MARSZU - nie ma czasu na pytania!
W TŁUMIE - nie ma miejsca na różnice!
W BOGU - cała nasza jest nadzieja...
Że wybaczy... że zrozumie...

Ciągle mam przed oczami głodnych władzy...
Zimny wiatr czarnych koszul nową armię pcha...
Szarą twarz... pozbawioną własnych marzeń...
Drżącą dłoń... by być sobą nagle składasz w pięść...

DUMNE CZOŁA... WĄ$KIE U$TA...
Werble warczą tam, gdzie zawsze była PUSTKA...
Teraz Polska, Białoczerw...
Monopolizuje targowisko wiary!
W MARSZU - nie ma czasu na pytania!
W TŁUMIE - nie ma miejsca na różnice!
W BOGU - cała nasza jest nadzieja...
Że wybaczy... że zrozumie...

Ciągle mam przed oczami głodnych władzy...
Zimny wiatr czarnych koszul nową armię pcha...
Szarą twarz... pozbawioną własnych marzeń...
Drżącą dłoń... by być sobą nagle składam w pięść...

W MARSZU - nie ma czasu na pytania!
W TŁUMIE - nie ma miejsca na różnice!
W BOGU - cała nasza jest nadzieja... że zrozumie... że WYBACZY...
Ciągle masz przed oczami głodnych władzy...
Zimny wiatr czarnych koszul nową armię pcha...
Szarą twarz... pozbawioną własnych marzeń...
Drżącą dłoń... by być sobą nagle składasz w pięść...

Ciągle mam przed oczami głodnych władzy...
Zimny wiatr czarnych koszul nową armię pcha...
Szarą twarz... pozbawioną własnych marzeń...
Drżącą dłoń... by być sobą nagle składam w pięść...


Dzisiaj zdecydowałam się na piosenkę, ponieważ podczas święta niepodległości świętowałam z rodziną, nie było czasu na pisanie, teraz odrabiam zaległości.
Tekst przed oczyma, to jeszcze piosenka !


 
 
 
 
 
 
 
 
 
Od wczoraj na fejsie można zmienić swoją profilówkę na flagę Francji, w ramach wsparcia.
Niektórzy bardzo krytykują to zachowanie, ale ci którym się to nie podoba nie mają nawet dobrych argumentów. Jakiś kolo napisał, że podczas wojny nam nikt nie pomógł, a to nie prawda albo że o święcie niepodległości nikt nie pamiętał, czy coś w tym stylu. A to jest głupie gadanie !
Serducho, które zamieściłam powyżej jest moim wsparciem, ponieważ codziennie modlę się o pokój i mam nadzieję, że terroryści nie zaatakują naszego kraju.


środa, 11 listopada 2015

Z przepisów Ewy Wachowicz :D !

Dzisiejszy wpis bardzo gorąco polecam mojej babci, która uwielbia Ewę Wachowicz i często korzysta z jej przepisów i porad.
Wybrałam przepis dość słodki, ponieważ staram się nie jest słodyczy, bo jak większość dziewczyn/kobiet pragnę schudnąć !
Z tego też względu wybrałam coś na co mam ochotę, a jeśli ja nie zjem może ktoś inny skorzysta ?
Jeśli ktoś z was, to napiszcie czy dobre :P

Składniki
  • ½ kostki - masła lub margaryny
  • ½ szklanki - wody
  • ½ szklani - cukru
  • 2 szklanki - mąki
  • 2 - jajka
  • 1 - cukier waniliowy
  • łyżeczki - proszku do pieczenia
  • Do dekoracji
  • cukier puder
  • Masa budyniowa
  • 1 l - mleka
  • 2 - budyń śmietankowy
  • 1 - budyń waniliowy
  • 80 g - cukru
  • Masa kokosowa
  • 2 - jajka
  • ½ szklanki - cukru
  • 200 g - wiórek kokosowych
  • ½ kostki - masła
  • szczypta soli
Opis przygotowania
Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia, dodać zimne masło (lub margarynę), wyrobić nożem. Dolać zimną wodę, dodać cukier i jajka. Wyrobić rękami, w razie potrzeby podsypać mąką.

Ciasto rozwałkować, nawinąć na wałek i włożyć do formy o wymiarach 40x24 cm. Foremkę wyłożyć wcześniej papierem do pieczenia - tak, by z niej wystawał (upieczoną kremówkę będzie łatwiej wyjąć). Miejsca, których nie zakrył, wysmarować masłem (można też natłuścić cały papier).
Budyń połączyć z cukrem, zalać niewielką ilością zimnego mleka, dokładnie wymieszać. Resztę zagotować, cały czas mieszając wlać mleko z cukrem i budyniem. Mieszać, aż zgęstnieje. Masę budyniową wylać na ciasto, wygładzić.
Przygotować masę kokosową. Oddzielić białka od żółtek. Białka ze szczyptą soli ubić na sztywną pianę, pod koniec stopniowo dodać cukier i ubijać, aż się rozpuści. Dodać żółtka, kokos i roztopione ostudzone masło. Dobrze wymieszać.
Nałożyć na masę budyniową, wygładzić. Piec 1 godzinę na dolnej półce piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.











Pozdrawiam i dedykuję :


 

wtorek, 10 listopada 2015

Wielki finał w Singapurze !

Cześć ! Nareszcie kolejny wpis !
Przepraszam za tak długą pracę, ale tym razem nie mnie będziecie zawdzięczać tego posta.
No.. prawie..
Tym razem mój kuzyn Mateusz postanowił podzielić się z wami swoją pasją, a konkretniej o swoim szczęśliwym dniu.
Aby uszanować jego pracę i prawa autorskie napiszę słowa w cudzysłowie.

"Dnia 01.11.2015 roku odbył się wielki finał turnieju WTA MASTERS FINALS w Singapurze, w którym pula nagród wynosi 6 milionów dolarów, w tym 1 mln 75O tys. dla zwyciężczyni gry singlowej. W Finale nasza najlepsza polska tenisistka Agnieszka Radwańska (WTA,5) pokonała Czeszkę Petrę Kvivtovą 6:2-4:6-6:3. Wynik ten jest najbardziej korzystny dla Polki, dla której jest to bardzo wielki triumf w tak dużej imprezie poza turniejami wielkoszremowymi. Początek nie był zbyt udany; mianowicie porażka w fazie grupowej z wielką zawodniczką Marią Scharapovą, reprezentującą Rosję, a potem z niżej notowaną Włoszką Florią Pennettą. W kolejnych meczach Agnieszka zagrała naprawdę bardzo dobrze, długie korzystne dla niej spotkania. W znakomitym stylu pokonała m.in. Rumunkę Simonę Halep 7:6-6:1 i w półfinale rewelacyjnie spisująca się przez sezon 2015, Hiszpankę Garbine Mvgnruzę 6:7-6:3-7:5.
Przede wszystkim w meczu z Kritorą, Radwańska była zmuszona grać ofensywny tenis, a także być bardzo skuteczna. W tym pojedynku obie zawodniczki grały niesamowity tenis oraz wymiany. Polka okazywała się bardzo szybka i sprytna".

Spełniłam marzenie swojego kuzyna, w zamian oczekuję iż nie będzie mi już dokuczał. :P
Oczywiście jeśli coś pomyliłam, źle przepisałam albo cokolwiek innego, z góry przepraszam, ale pierwszy raz spotkałam się z "dziwnymi słowami". Z kolei jeśli Mateusz źle coś napisał - typu "nie po polskiemu", od razu mówię to jest facet. :P :P

HAHAH
Dobra koniec żartów !

Nawet jeśli jest w tym tekście kilka błędów, to bardzo dobrze, bo pokazuje, że ktoś jest sobą, a na co dzień dłuższe wypowiedzi mój kuzyn pisze tylko do szkoły :D

Dobra !

Mam nadzieję, że wam się spodoba. Jeśli macie jakieś pytania, uwagi czy pomysły - wiecie gdzie mnie znaleźć, z kolei jeśli chcenie zapytać o coś Mateusza, proszę pisać komentarze pod wpisem, z chęcią przekażę.
Ja się z wami żegnam - przesyłam zdjęcie bohaterki tego wpisu i tradycyjnie piosenka !
Miłego dnia :)






 

sobota, 31 października 2015

Dziecko my nie obchodzimy Halloween !

Dzisiaj jest dzień zgrozy i czegoś tam, co ludzie w dzisiejszych czasach zamienili na przebieranki, malowanki, straszenie, straszne pieczenie i zbieraniu cuksów po domach.
Oczywiście nie w Polsce. W Polsce robimy podobne rzeczy, ale w innym czasie świąt. Przebieramy się i chodzimy po domach, zbierając nie cukierki, a pieniądze. Są to Święta Bożego Narodzenia.
Moje ulubione.
Wracając do Halloween. Każdy ksiądz powie, że to jest złe święto i ludzie, którzy w nim uczestniczą czczą szatana. Bierze się to z dawnych obyczajów.
Ale w dzisiejszych czasach ludzie biorą to po prostu jako zabawę.
Dla mnie osobiście, jest to pewnego rodzaju pretekst do zabawy. Pamiętam, że jako mała dziewczynka zawsze chciałam pojechać do Stanów w tym czasie. Ta dziewczynka nadal we mnie jest. Chciałabym zobaczyć tych ludzi, dzieci, które dekorują domy za dnia, przygotowują cukierki, przebierają się, robią sobie nawzajem psikusy... Hah na drugi dzień ten co miał najlepsze słodycze wymienia dzwonek :P
Moją tradycją jest pieczenie. Malowanie twarzy mam w zwyczaju, podczas innego święta.
Rok temu upiekłam "Paluchy Wiedźmy" (dość popularne w świecie strasznego pieczenia) i postanowiłam, że co roku będę coś piekła.
Szczerze ? Jest dużo więcej roboty z samą robotą, przygotowaniem, udekorowaniem, ale potem jestem mega zmęczona (no i miałam z tego frajdę) i wspominam ten dzień cały rok, aż zjawia się kolejny raz. Dla mnie samo słowo Halloween, kojarzy się z czymś wesołym, chyba przeważnie z tymi ganiającymi dzieciakami z werandy na werandę.
To jest taki dzień zabawy przed dniem modlitwy, kiedy to idę na cmentarz, aby modlić się za zmarłych. Dzień szalony i dzień poważny.
Oczywiście to jest moje prywatne zdanie na ten temat, ale zdaję sobie sprawę iż większość społeczeństwa jest temu przeciwna. Pewnie dlatego, że myślą w ten zły sposób, w sensie o tym, że to jest złe i tak dalej.
Dzisiaj, jak zresztą postanowiłam sobie rok temu tego samego dnia, upiekłam "Oczy Umarlaka".
Zmęczona jestem straszliwie i przeraźliwie, ale było warto. Jestem szczęśliwa. Szkoda tylko, że wyszło tak mało, bo naprawdę są megaprzerażającostraszliwie pyszne !
Smakują jak moje ulubione czekoladki z Anglii. :D






Jeśli będziecie chcieli przepis, to z chęcią podam, tymczasem piszcie jak wam się podobało i odwiedzajcie moją stronę na fejsbuku !
A ja udostępniam jeden z lubianych przeze mnie zespołów ! Przed państwem Halloween :D

 

piątek, 30 października 2015

Facebook zrujnował nam życie !

Od nie tak dawna zdałam sobie sprawę, jak bardzo nasz świat się popsuł.
Pamiętacie w swoje zabawki ? Bączki, które się nakręcało, autka, lalki Barbie i te z bajek, skakanka, misie, gry planszowe, domino, pchełki, jo-jo, chińczyk, warcaby, szachy i wiele innych..
Dzisiaj dzieci, które skończą zaledwie 3 latka, no może cztery, dostają komórki, tablety, laptopy, play station, technologię, technologię i jeszcze raz technologię.
A gdzie jest piłka, misie i lalki ja się pytam ?!
Ni ma :(

Kolejny i chyba najbardziej poważny "problem-choroba", na którą zachorował każdy.
Facebook, potocznie "fejs".
Rodzice, dzieci, babcia, dziadek, celebryci, bohaterowie książek i filmów i cały świat.
Mój dziadzio powiedziałby: "Ola wy tylko te telefony i nic więcy.."
Tak.. Ale to nie w telefonach tkwi problem. Tylko w aplikacjach i stronach internetowych.
Najbardziej  popularne teraz są: ask, schnapchat, fejs, instagram i nie wiem co tam jeszcze, bo nie siedzę w tym tak bardzo.
Gdyby nie było tych aplikacji, myślicie że ktokolwiek każdą przerwę, każdy spacer, każdą rozmowę, każde spotkanie z przyjaciółmi, każde zakupy, każdy odpoczynek, każde wyjście z psem spędziłby ślepiąc w telefon ?!
Mnie się wydaje, że zawsze znalazła by się jakaś nowa apka, ale już chyba mniej.
Każdą sprawę załatwia się z telefonem.
Niektóre funkcje na serio są głupie.. Przykład ? Snapy. Niby fajna apka, też chciałam mieć, ale z drugiej strony zero prywatności - robisz zdjęcie czegokolwiek, chwaląc się komukolwiek chcesz albo wszystkim i tyle... I nagle każdy wie co robiłaś, z kim, o której i gdzie, czy było fajnie czy nudno..
Fejs. Wpisujesz np. jem placka, pije sok trololololo, hurra mam nowe buty i tak dalej i tak dalej, jeszcze brakuje żebyśmy pisali kiedy idziemy siku !




Oto mój dzisiejszy zbuntowany pozytywnie wpis..
Czekam na wasze komentarze: Czy wy też macie uzależnienia typu fejs albo inne apki ?
Ja z niechęcią, ale muszę przyznać, że jestem uzależniona... :(

 

wtorek, 20 października 2015

Odlotowe Gadżety !

Jako mała dziewczynka zawsze chciałam mieć zabawki, które pomogą mi w złym świecie.
Dzisiaj znalazłam kilka tanich propozycji. :D

Są to rzeczy przydatne, ładne, modne, czasem totalnie bezużyteczne, a czasem bardzo użyteczne..

Karta Przeżycia

Niewielki przedmiot wielkości zwykłej karty kredytowej potrafi przydać się w wielu sytuacjach. Gadżet, który nie raz wyciągnie Cię z opresji lub ułatwi pozornie niewykonalną czynność. Dzięki karcie wykonanej ze stali nierdzewnej bez trudu otworzysz puszkę, dokręcisz śrubkę czy przetniesz sznur lub linę.

<klik>

 
Skarbonka Labirynt
 
Tak naprawdę jest to rodzaj łamigłówki. Nie dość, że wykonana jest z odpornego plastiku, to będziesz musiał wykazać się prawdziwą zręcznością i niemałą cierpliwością, żeby wydobyć z niej choćby grosz! Zadanie polega na sprytnym manewrowaniu metalową kuleczką w trójwymiarowym labiryncie otaczającym skarbonkę – mechanizm otwierający zadziała tylko wtedy, gdy umieści się kulkę we właściwym miejscu. To naprawdę wciąga!
 
 
 
 
Zakochany Nóż Do Pizzy
 
 
Okaż uczucie swojej ukochanej lub ukochanemu kulinarnie, już do wieków bowiem wiadomo, że układ pokarmowy ma zbawienny wpływ na układ "sercowy" czyli innymi, ładniejszymi słowy przez żołądek do serca.
 
 
 
 
 
 
 
Magiczna Kula
 

Magiczna kula nr 8 - super kultowy produkt w wersji odpowie na wszystkie nurtujące Cię pytania (oczywiście po polsku).
 
 
Sznurówki Świecące W Ciemności
 
W XXI w. wracamy do epoki oświecenia! Chcesz się wyróżnić z tłumu? Być bardziej oryginalnym od innych? Jest na to sposób!
 
 
Strażnik palców
 
Wielu z nas pamięta pewnie słynny okrzyk "palce!" z filmu Jak rozpętałem drugą wojnę światową zinterpretowany przez niemieckiego żołnierza jako "Panzer" czyli czołgi ;) Coś w tym jest, bo żeby ochronić swoje paluszki przed skaleczeniem...
 
 
 
 
 
 
 
A teraz specjalnie dla jednej z moich czytelniczek.
Droga Pani Kasiu - znalazłam !
 
Przeźroczysta Świnka !
 
Zawsze chciałeś dużo uzbierać, ale musiałeś co chwile sprawdzać ile masz ?
Już nie musisz!
 
 
 
 
 
 
 
 

 
 

środa, 14 października 2015

Chęć + Szczera Modlitwa = POMOC, czyli Na Życzenie !

Joł joł !

Dawno nic nie pisałam. Winą jest powrót do szarej rutyny, która nosi imię szkoła.
Praktyko wróć ! ;(


W temacie nie bez celu wpisałam dwa nagłówki ..
Słuchajcie ! Kilka dni temu (a nawet dzisiaj), dane mi było poznać jak wielką moc ma modlitwa.
(Wiem znowu o tym samym, ale to jest takie moje świadectwo, po prostu nie mogę o tym nie mówić). Taka najprostsza sytuacja: wybierałam się na różaniec. Szukałam swojego różańca, niestety znalazłam inny. "Ale ja chcę ten!" Stanęłam na środku pokoju i zaczęłam modlitwę do św. Antoniego. Taką najszczerszą i prostą - własnymi słowami. Kiedy skończyłam, popatrzyłam po półkach, nadal stojąc w miejscu i nagle ruszyłam i wyciągnęłam z jednej z półek różaniec.
Nie pytajcie mnie, sama nie wiem jak to zrobiłam. Po prostu tak jakby bezmyślnie podeszłam do tej półki. Ale słuchajcie, piszę o tym tylko dlatego, żeby powiedzieć wam, że jeśli ktoś nie może pomóc komuś, to jedynym wyjściem jest modlitwa.

Jest to wpis na życzenie, ponieważ jeden z moich czytelników poprosił, żebym o tym wspomniała.
Może jakoś mnóstwo osób nie czyta moich wypocin, ale artykuł trafi przynajmniej do jakiejś garstki !

"3-letni Hubert Posłuszny, to wesoły i rezolutny chłopczyk, którego spotkała straszna choroba. Dokładnie w pierwszy dzień nauki w przedszkolu, 8 kwietnia 2015 roku, trafił na oddział hematologiczny. Została postawiona diagnoza- OSTRA BIAŁACZKA LIMFOBLASTYCZA! Natychmiast został poddany ciężkiemu leczeniu chemioterapią. Jego życie w chwili obecnej toczy się w szpitalu. Tęskni za zabawami ze swoim starszym rodzeństwem: 6-letnim Sewerynem i 10-letnią Kornelią. Mały Hubert mimo swojego wieku, to... wielki pasjonat motoryzacji. Za każdym razem podczas podróży do kliniki dzielnie asystuje swojej mamie wołając „Wyprzedzaj! Lewo! Prawo!”. Niestety radość Hubercika dobiega końca, gdy tylko widzi budynek szpitala. Za każdym razem zadaje pytanie: „Mamo! Dlaczego znowu tutaj? Czy to jest już mój dom?”. Jego mama Beata tłumaczy, że to długie leczenie ma doprowadzić go do zdrowia. Niestety nie wie jak przygotować tak małe dziecko na cierpienie, którego musi doświadczyć podczas leczenia. Stara się wytłumaczyć mu, że jedyną jego szansą na wyzdrowienie jest pomoc bliźniaka genetycznego. Dlatego Beata apeluje do Ciebie:
„Hubercik walczy o życie z okropną białaczką! Nie bądź obojętny! Ta choroba może dotknąć każdego z nas! Dzieci z białaczką szybko dorastają każdego dnia walcząc z okrutnym nowotworem jest to długa i przewrotna walka! Tylko przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych jest jedynym ratunkiem dla Hubercika!”


AKCJA REJESTRACJI POTENCJALNYCH DAWCÓW ODBĘDZIE SIĘ:

Data: 19 października 2015r. (poniedziałek)
Godzina: 12:00-18:00
Miejsce: Liceum Ogólnokształcące im. janka Bytnara w Kolbuszowej, ul. Jana Pawła II 8; 36-100 Kolbuszowa
 
 
P.S. Odnośnie pomocy. Bardzo proszę już tak prywatnie o wsparcie duchowe i modlitwę, za pewnego małego chorego chłopca, który w każdej chwili może odejść. A za Hubercika na pewno dołączę też swoją modlitwę.
 
 
 
 
 
 

wtorek, 6 października 2015

Bardzo religijny dzień !

Siemano !

Jak przeczytaliście w tytule dziś jest "bardzo religijny dzień". Byłam na praktyce i na wstępie (no.. prawie) pewna osoba pokazała mi coś wyjątkowego. Z wami także się podzielę ! :D
Nawet dowiedziałam się, że była sobie jakaś pani, która wyszła cała i zdrowa z tragicznego wypadku samochodowego, mając "to" w torebce !
Co takiego miała w tej torebce ?

...


Sen.




Po prostu.



Kobieta miała sen w torebce.




Ale nie był to zwykły sen - sami zobaczcie ..

Coś niesamowitego.





                                          SEN MATKI BOŻEJ
(modlitwę należy odmawiać przez 9 kolejnych wtorków. Podczas modlitwy powinna się palić świeca. Modlitwa jest bardzo pomocna. Na koniec tej 9-ciozwrotkowej nowenny zostanie wysłuchane to, o co prosimy, choćby to było trudne do osiągnięcia).
O Święta Maryjo Ty Cudowna, uciekam się do Twojej pomocy i całkowicie ufam że w moich potrzebach zawsze będziesz mi pomocą. Z wdzięczności za to obiecuję tę modlitwę rozszerzać. Pocieszaj mnie w moich troskach i trudnościach. Błagam Cię o to pokornie, przez wielką radość, która napełniła Twoje serce, gdy w Betlejem Zbawicielowi Świata schronienie dałaś. Błagam Cię i proszę dla mnie i mojej rodziny, żebyśmy zawsze Boga w sercach naszych strzegli i na Ciebie jako na środek leczniczy zasłużyli. A przede wszystkim w moich troskach, które mnie najbardziej obciążają. Błagam pośredniczko naszej niedoli. Zwiąż wszystkie moje utrapienia tak, jak zwyciężyłaś smoka, aż poległ pod Twoimi stopami.

Ojcze nasz...
Zdrowaś Maryjo...
Chwała Ojcu...
Święta Maryjo, módl się za nami (3x).

Przyszedł Pan Jezus do Niej i zapytał: "Matko, czy śpisz?". "Zasnęłam" - powiedziała Panu Maryja - "A tyś mnie mój ukochany Synu obudził. Widziałam Cię w Ogrójcu obnażonego, gdzie na Twoją Świętą Twarz pluto, cierniem Cię ukoronowanego do krzyża przybito i bok włócznią przebito, z którego popłynęła Woda i Krew Święta, a potem Twe martwe ciało z krzyża zdjęto, a na moje ręce włożono". I zapłakała Panna Maryja. Pan Jezus najczulej powiedział: "Matko Miłosierdzia, ktokolwiek będzie ten "sen" nosił lub słuchał otrzyma sto dni odpustu i w drodze nie umrze nagłą śmiercią bez przyjęcia Ciała i Krwi mojej. Ktokolwiek Ciebie Matko i mnie o co poprosi - pomoc otrzyma. Ten, kto będzie ten "sen" nosił stale przy sobie, ani w drodze, ani na wojnie, ani w innym miejscu nic mu się nie stanie. W domu, w którym znajduje się ten "sen" ani woda, ani ogień, ani inna szkoda stać się nie może.

Ojcze nasz...
Zdrowaś Maryjo...
Chwała Ojcu...
Święta Maryjo, módl się za nami (3x).


(Jest to cała modlitwa, czyli razem z tekstami).


Dlaczego uważam, że przez jedną modlitwę jest to religijny cały dzień ?

Ponieważ zaraz potem zauważyłam książkę na biurku jednego z pracowników, która opowiada o egzorcyzmach. Byłam w sumie w szoku, bo nie lubię tego tematu. Spodobało mi się, ponieważ książka to dialog (podczas wypędzania duchów) między egzorcystą a demonem, któremu Najświętsza Maria Panna każe nam przekazać jak wygląda życie zza światów. W ten sposób Maryja za pomocą duchów ostrzega ludzi. W piekle jest tak strasznie, że same demony nie chcą tam wracać, a w szczególności duch Judasza, ale nic więcej wam nie powiem ! Przeczytajcie sami.


Tradycyjnie piosenka dla was.

Pozdrawiam,

Nana :*



 

czwartek, 1 października 2015

Światowy dzień MUZYKI :D !

Kocham muzykę !

Kocham muzykę !

Mogę iść w tłum ludzi i krzyczeć, że kocham muzykę !


Dziś jest wyjątkowy dzień. Co prawda dowiedziałam się o tym przed momentem (w szkole muzycznej), ale mimo wszystko bez zastanowienia i żadnego przygotowania postanowiłam opisać !


Według Wikipedii:

Muzyka (gr. mousike, cz. hudba, staropol. gędźba) – sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie. Jedna z dziedzin sztuk pięknych, która wpływa na psychikę człowieka przez dźwięki.

Według mnie:

Muzyka - najpiękniejsze dzieło sztuki, stworzone przed człowieka, lekarstwo na wszystkie dolegliwości psychiczne i fizyczne, dźwięki, które trafiają prosto do serca i linia melodyczna płynąca przez krew i dusze, która wypełnia człowieka i wpływa na jego samopoczucie (zawsze pozytywnie).

Dla mnie osobiście prawdziwa muzyka to taka, która jest wydobywana przez instrumenty muzyczne, a nie jakąś elektronikę. Muzyką jest też instrument głosu, wydobywany przez technikę lub talent.

Jest mi tak bliska, że nie potrafię opisać jak bardzo.
Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki.
No bo wiecie. Muzyka techno czy metal, reagge czy jazz... Muzyka składa się z mnóstwa gatunków, z których my wybieramy, a jeśli nie byłoby muzyki ? Żadnej ?! Masakra.. Wyobrażacie to sobie ?
Ludzie chodziliby ponurzy, reklamy byłyby bez ścieżki dźwiękowej (na sucho), nie byłoby pieśni, hymnów, piosenek, muzyków, opery, znanych muzyków, a celebryci zmniejszyliby się o połowę, koncerty nie istniałyby i wszędzie panowałaby nuda i smutek ! :(

"Boże dziękuję za muzykę". :D

Koniecznie napiszcie jakiej muzyki słuchacie najchętniej i co byście zrobili, gdyby nagle ktoś wam ją zabrał !

Dla was oczywiście piosenka, a ja się żegnam ! :*



 

wtorek, 29 września 2015

Trzej muszkieterowie Boga :D !

Witajcie !

Dzisiejszy wpis jest bardzo religijny, jak większość moich wpisów.
Bardzo przyjemny w sumie.
Siedzę sobie w pracy i nagle jedna z pań mówi, że dziś wielkie święto. Święto Michała Archanioła.
Stwierdziłam w duchu: "Alle nudy..". No ale przecież codzienna moja modlitwa jest do anioła stróża.
I trochę mnie zaciekawił ten temat. A już najbardziej co to za święto i na czym polega.
Postanowiłam poszperać.
Znalazłam takie coś.


Według Pisma Świętego Michał, Gabriel i Rafał to trzej spośród siedmiu Archaniołów stojących przed Bogiem. Zarówno żydowska, jak i chrześcijańska tradycja uznaje istnienie aniołów i wierzy w ich specjalne posłannictwo oraz szczególną służbę, jaką mają oni do spełnienia wobec ludzi z przykazania Bożego.

Archanioł Michał - Jego imię znaczy "Któż jak Bóg?" W tradycji biblijnej uznany za szczególnego opiekuna narodu Wybranego (Dn 12, 1) i Kościoła. W Apokalipsie (Ap 12, 7-9) przedstawiony jako przywódca zastępów anielskich w walce z Szatanem.
 
Archanioł Gabriel - Jego imię znaczy "Bóg jest Mocą". Jest specjalnym posłannikiem Boga w zapowiadaniu niezwykłych wydarzeń zbawczych. To on przepowiedział przyjście Mesjasza prorokowi Danielowi (Dn 8, 15), a według Ewangelii św. Łukasza był posłany do Zachariasza i do Maryi w dniu zwiastowania (Łk 1),
 
Archanioł Rafał - Jego imię oznacza "Bóg uzdrawia". Sam siebie przedstawia, jako tego, który zanosi modlitwy ludzi przed tron Boży (Tb 12, 15). Według Ewangelii św. Jana jest on łączony z sadzawką Betesda w Jerozolimie, gdzie dokonywały się liczne uzdrowienia.
 
Podobają mi się te imiona. Najbardziej bliski jest mi Gabriel, ponieważ mam przyjaciółkę Gabrielę, która zawsze mówiła, że to jej anioł stróż. :D
 
To była taka drobnostka wyjaśniająca kim oni w ogóle są, a teraz chciałabym żebyście przeczytali coś super ! Najlepiej jakby jakiś niedowiarek się znalazł :D (oczywiście nikogo nie obrażając)
 
 
 
Tak istnieje też metal chrześcijański ! :) Posłuchajcie i wsłuchajcie się. Nie tylko w muzykę. Akurat w tutaj ważne są słowa.
 
 

niedziela, 27 września 2015

Zwykłe zjawisko czy koniec świata ?

Pewnie już o tym wiedzie, ale nie szkodzi powtórzyć.
Dzisiaj koniec świata.
Znowu.

Hah, żartuję. Chodzi o zjawisko, które dziś nastąpi.
Dzisiaj od godziny drugiej do czwartej w nocy, będziemy mogli oglądać krwawe zaćmienie.
A wspomniałam o końcu świata, ponieważ kilka dni temu pewna osoba powiedziała mi, że są ludzi (których oczywiście jakoś tam nazwał), którzy wierzą w ostatni dzień świata wraz z przemienieniem się słońca w ciemność a księżyca w krew. <Jakkolwiek to brzmi -.- >
Podobno ma to być dzisiaj, więc przez dzień ci ludzie szaleli po sklepach, kupując konserwy, zupki chińskie, bagietki, nutellę, colę, grzanki, pierogi, pączki, chipsy, żelki, wodę... Dobra poniosło mnie.
A wszystko po co żeby przetrwać.
Widzicie w tym jakiś sens ?
No bo wiecie.. Skoro jest koniec świata, czyli wszystkiego, to i tak zginął, więc po co ta szopka ?
Ja nie kapuję.

Parę wpisów wstecz w komentarzu ktoś z was poprosił mnie, abym opisała jak ja wyobrażam sobie koniec świata.
Kiedy słyszę koniec świata mam przed oczyma ziemię która pęka i ludzi, spadających w dół i jakaś lawa i nie mam pojęcia co jeszcze. Z kolei mam też inną wizję. W sumie trochę połączoną ze słowami w Biblii, w której piszę, że na niebie pojawi się wielki krzyż. Wyobrażam sobie, że może wtedy Jezus przyjdzie na świat po raz drugi, ale nie wiem co dalej, bo przecież jakoś trzeba umrzeć i znaleźć się w niebie albo... No właśnie. Wizji może być dużo. Mogą też odżyć dinozaury i nas zjeść, a mogą także spaść wielkie meteory, albo przyjdzie powódź i utopi nas wszystkich, przy czym umrzemy i trafimy "tam" lub "tam".

Może opiszę wam dzisiejsze zjawisko nieco bardziej naukowo ?


W nocy z 27 na 28 września w całej Polsce będzie można oglądać zaćmienie Superksiężyca. Nie dość, że nasz satelita zniknie z oczu całkowicie, to znajdzie się najbliżej Ziemi w całym 2015 r., zyskując miano "Superksiężyca". Następne takie zjawisko dopiero w 2033 r.
Do zaćmienia Księżyca dochodzi, gdy w jednej linii ustawią się: Słońce, Ziemia i Księżyc. Cień rzucany przez naszą planetę jest wtedy na tyle duży, że Srebrny Glob może się w nim schować. A ponieważ nasz naturalny satelita świeci światłem odbitym od Słońca, jego zablokowanie powoduje, że tarcza Księżyca przestaje świecić.
 
 
 
 
Nie wiem czy zauważyliście, ale udało mi się dodać na bloga przycisk z lajkami ! :D
Możecie mi doradzić, czy lepiej zostawić go tak jak jest, czy lepiej przenieść na koniec strony, czyli na sam dół ? No i koniecznie napiszcie mi o waszych wizjach !
 
 

sobota, 26 września 2015

Walcz w dobrych zawodach o wiarę. WALCZ !

Drogie dziecko !

>Czasem ludzie porzucają swoje życie
nie dlatego, że jest zbyt trudne, ale dlatego,
że nie stanowi dla nich prawdziwego wyzwania,
dla którego warto podejmować wysiłek walki.

Chcę, by wypełniało cię pragnienie walki o to,
co wysokie i wspaniałe. Pragnę, byś wykorzystywał
swą energię i używał swych darów
dla najwyższego dobra. Chcę, byś wiedział,
jak to jest stanąć i walczyć wraz ze Mną
na bitewnym polu wiary - smakując triumfy
zwycięstwa w swoim życiu. Nie chcę,
byś pod koniec życia zadawał sobie pytanie:
"I po co to wszystko robiłem?". Życie jest warte
o wiele więcej. Ty jesteś wart o wiele więcej.

Przyłącz się do Mnie, a staniemy razem
przeciw naszym wrogom!

Twój Towarzysz Broni,
>Bóg







Czasem wystarczy parę słów i nawet nie wiesz kiedy, a ktoś dzięki Tobie się nawróci. :D
Pamiętaj ! Jezus Cię Kocha ! Bóg jest w Tobie po uszy zakochany ! <3

 Dla was bardzo religijna rockowa piosenka !
(Dzięki Gaba :* )



wtorek, 15 września 2015

Aleś ty dowciapna !

Cześć, dzisiaj nieco rozrywki !

Dowciapne zagadki !!!
Zadam wam kilka pytań a potem podam odpowiedzi :)
Po prostu umilę wam dzień (z braku czasu nie wymyśliłam nic innego).



Czym się różni policjant od księdza?
- Ksiądz mówi: Pan z wami, a policjant: Pan z nami.


Nie jedzą, nie piją a rosną?
- Ceny.
(haha, to prawdziwe)


Jak można stracić na wadze?
- Kupić wagę za stówę, a sprzedać za pięćdziesiąt.

(bhahaha jakie życiowe!)


Największa głupota świata...?
Kupić portfel za ostatnie pieniądze.

(pamiętajcie, żeby nie popełnić głupstwa)


Co to jest? Zaczyna się na D, kończy na A i zużywa dużo papieru?
Drukarka

(ja ci dam! już wiem o czym pomyślałeś!)


Jest 7 krasnali, 7 szklanek mleka i 6 ogórków. Czego jeden krasnal nie dostanie?
Sraczki.


Jakie kroki należy podjąć gdy spotka się wściekłego psa?
Jak najdłuższe

(hah zapamiętajcie)


Dlaczego Miś Uszatek śpi na podłodze?
- Bo klapnięte łóżko ma!





P.S. Dzień drugi praktyk minął pracowicie ...
P.S.2 Trzymajcie kciuki jutro o godzinie 9:3O !!!

poniedziałek, 14 września 2015

A co jeśli...?

Siemano..

Bardzo dziękuję za to, że parę anonimów przypomniało mi, o co chodziło od samego początku w moim blogowaniu..
Przecież od zawsze miałam do ludzi trudne pytania i nikt nie potrafił odpowiedzieć.
Wczoraj wymyśliłam takie jedno.
W sumie nie wiem czy to pytanie... Ale.. Co by było, gdyby na świecie były 3 (albo więcej) płcie ludzi - kobieta, mężczyzna i... coś ?
Rozumiecie o co mi chodzi ? Jak oni by wyglądali ?
Bo wiecie.. Kobieta - płeć piękna i tak dalej, sukienki, spódniczki.. Facet - garnitur, marynarka, krawat. A trzecia "rasa" ? Co by to było ? A jak wyglądałyby dzieci ??

Śmieszne..

Kolejne pytanie związane z wiarą chrześcijańską.
Biblia. Ewa zrywa zakazany owoc, przez co Bóg powiedział, że od tego momentu kobieta będzie cierpieć, kiedy zacznie rodzić własne dziecko, a świat pozna czym jest zło.
Czyli jeśli pierwsi ludzie by nie zgrzeszyli, świat byłby piękny, i nie byłoby zła i śmierci ?
Przecież i tak jeden z aniołów się zbuntował .. Co jeśli zrobiłby to przed pierwszym grzechem ?
No chyba że zrobił, bo Ewę skusił wąż. A wąż to szatan, a szatan to ten zbuntowany koleś.
No więc ... ????
To znaczy, że tak czy siak świat byłby zły ?
Moment !
A jeśli anioł zostałby posłuszny i nie byłoby śmierci, bylibyśmy nieśmiertelni ?
Pfff... Przecież to logiczne o co ja pytam...
I tu właśnie zapomniałam co mi się jeszcze nasunęło...

Trudne...


No nic... Na dzisiaj zostawię was z tymi przemyśleniami, może ktoś wpadnie na coś równie interesującego, natomiast przedstawię wam coś co mnie bardzo zaskoczyło, kiedy szukałam wczoraj przepisu w necie..

Założę się, że każdy lubi nutellę !
Założę się też, że teraz to was zaskoczę !

  • 1 słoiczek nutelli (230g)
    • 1/2 szklanki wody gorącej
    • biały rum ( około 0,5 litra można dać ciut więcej)
    • 1/2 szklanki brązowego cukru
    Nutellę przekładamy do wysokiej miski,  dodajemy cukier.
    Wrzącą wodę dolewamy stopniowo do nutelli cały czas mieszając, aż nutella i cukier się rozpuści.  Lekko studzimy.
    Przelewamy całość do wysokiej butelki, dodajemy rum, zamykamy butelkę i mocno potrząsamy aby składniki się połączyły.
    Przed podaniem wstrząsnąć butelką.
    Nalewka do picia od razu !
     
     
     
     
    P.S. Pierwszy dzień praktyk minął zaskakująco szybko. Zobaczymy jak jutro. Na tą chwilę pozdrawiam pracowników, którzy zechcieli mnie przyjąć i wytrzymują ze mną :P
     
     
     
     

    niedziela, 13 września 2015

    Bakłażan grillowany na patelni

    Siemano ! Postanowiłam że wracam do dawnego pisania. Chyba znalazłam sęk sprawy !
    Za dużo pisałam o sobie i w sumie pisałam tylko o sobie, a przecież miałam pisać o wszystkim, nie ?

    Dzisiaj przepis, do którego zainspirowała mnie moja mama, i której dedykuję ten wpis..
    Dosłownie przed momentem, poprosiła żebym coś znalazła w necie, co miało jej pomóc w obiedzie, ale znalazłam coś innego, co mi się bardzo spodobało.
    Mamo jeśli czytasz, to wiedz, że musimy takie zrobić ! :D


    Bakłażan grillowany na patelni

    Składniki:
    • 1/2 bakłażana
    • 3 łyżki oleju
    • sól, pieprz, tymianek, oregano, czosnek, chili, paprykę ostrą

    Bakłażana kroimy w grube plastry.
    W miseczce mieszamy olej z przyprawami, za pomocą pędzelka smarujemy plastry przygotowana oliwą i smażymy na patelni grillowej (nie ma potrzeby dodawania dodatkowego oleju). Smażymy z obu stron.
    Podajemy np. na plasterkach pomidora, posypujemy szczypiorkiem. Możemy podawać z sosem jogurtowym.
     
     
     
     

    Rok mnie tu nie było

    Wiele razy myślałam o tym, żeby tego bloga już usunąć. Ale wiecie co? To taki pamiętnik. Lubię czasem tutaj wrócić i poczytać swoje słowa....